
Płacz niemowląt
Przez lata wiele osób wmawiało młodym rodzicom, że płaczące dzieci należy zostawiać samym sobie. Babcie mówiły, że dzieci „ćwiczą płuca”, oraz że ciągłe branie na ręce płaczącego dziecka spowoduje „rozpieszczenie go". Potem ataki płaczu wykorzystywano w nauce samodzielnego zasypiania oraz wyznaczaniu stałych pór snu. Nie można zaprzeczyć, że techniki te są skuteczne!
Niepocieszone dziecko przestaje wreszcie płakać, gdy nie będzie się na nie reagować. Ponosi wtedy jednak poważne straty psychiczne.