Jako świeżo upieczeni rodzice często skupiamy się na nowej roli tak bardzo, że zapominamy, jak ważny jest dla niemowlęcia pierwszy rok życia. Maluch przychodzący na świat ma jednak przed sobą dużo więcej wyzwań niż rodzice – nawet w przypadku, kiedy macierzyństwo jest dla nich nowością. Poznaje on cały świat od zera, z dnia na dzień uczy się nowych rzeczy i odczuwa bodźce, z którymi nigdy wcześniej nie miał do czynienia.
Skoki rozwojowe to nic innego jak etapy rozwoju umysłowego u dzieci. Jeżeli są zauważane u niemowląt, to znak, że układ nerwowy prawidłowo się rozwija — pociecha z miesiąca na miesiąc nabywa nowe umiejętności. U jednych dzieci zmiany te są bardziej widoczne, a u innych mniej. Wszystko zależy, czy przebiegają gwałtownie, co zazwyczaj wiąże się zauważalną zmianą nastroju, czy raczej powoli i spokojnie.
Teoria Plooija
Frans Plooij to holenderski psycholog i biolog behawioralny, który jako pierwszy podzielił się zauważoną przez siebie teorią dotyczącą skoków rozwojowych u dzieci. Wyniki badań, które przeprowadził wraz z żoną Hetty van de Rijt, zostały opublikowane w 1992 roku. Wynikało z nich, że dzieci przez pierwsze dwadzieścia miesięcy życia miewają tak zwane okresy nagłej regresji. Określono, że jest ich konkretnie dziesięć i każdy poprzedza nabycie nowej umiejętności u dziecka. W Internecie można znaleźć wiele kalendarzy pokazujących, w jakim okresie powinien nastąpić wspomniany regres. Według tej teorii odliczanie należy rozpocząć od planowanego terminu porodu, a nie od faktycznego dnia narodzin.
Niepokojący regres
Regres objawia się zazwyczaj rozdrażnieniem, bezsennością, płaczem, silną potrzebą bycia przy mamie oraz ogólnym pogorszeniem nastroju. Taki okres trwa około tygodnia i często jest mylony z kolkami lub różnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Rodzice główkują nad przyczyną takiego stanu, próbują różnych sposobów, jeżdżą z maluszkiem do lekarzy, lecz bezskutecznie. Dziecko w tym czasie potrzebuje jedynie dużo wyrozumiałości, gdyż jest po prostu wystraszone nowo poznanymi umiejętnościami — nie rozumie, dlaczego zaczęło odczuwać inne emocje lub dostrzegać i umieć więcej niż dotychczas.
Podczas kryzysu warto wspomóc się rożkami niemowlęcymi lub otulaczami, dzięki którym maluszkowi będzie łatwiej się wyciszyć i zasnąć. Przedmioty te są przeznaczone właśnie po to, aby jak najbardziej odwzorować miejsce przebywania dziecka przed narodzinami — czyli w brzuchu mamy, gdzie było bardzo przytulnie, ciepło i bezpiecznie. Godnym uwagi rozwiązaniem jest także maskotka przeznaczona dla dzieci już od pierwszego dnia życia. Warto ją zakupić jeszcze przed rozwiązaniem i położyć w łóżku, aby mogła wchłonąć zapach ciała rodziców — będzie to niezwykle uspokajające dla maluszka.
Pierwszy miesiąc życia dziecka
Pierwszy skok rozwojowy pojawia się pomiędzy czwartym a piątym tygodniem życia. To niezwykle ekscytujący czas przede wszystkim dla rodziców. Podczas tego okresu maleństwo większość dnia przesypia, ale nie oznacza to, że nie zachodzą żadne zmiany w jego rozwoju — wręcz przeciwnie! Po pierwszym miesiącu życia poza brzuszkiem mamy noworodek nabywa wiele cennych umiejętności:
– potrafi rozpoznać brzmienie głosu mamy;
– jest w stanie zlokalizować, skąd dochodzi dźwięk;
– zaczyna się delikatnie, lecz nieświadomie uśmiechać;
– wydaje rozmaite dźwięki poza płaczem;
– różnicuje płacz, aby zasygnalizować, jaki jest konkretny powód jego niezadowolenia;
– utrzymuje główkę do trzech sekund.
Brak nowych umiejętności — co robić?
Po zakończeniu skoku niemowlę zaczyna więcej czasu poświęcać na czuwanie oraz zatrzymuje wzrok na twarzy mamy i taty. Trzeba jednak pamiętać, że nie każde dziecko rozwija się w tym samym tempie. Teoria Plooija zakłada konkretne ramy czasowe, które nie zawsze zgrywają się z faktycznym tempem rozwoju wszystkich pociech. Nie należy się tym jednak martwić, a przedstawić i skonsultować swoje obawy z lekarzem pediatrą. Określi on, czy są jakieś powodu do niepokoju, czy po prostu nasz maluszek potrzebuje odrobinę więcej czasu na rozwinięcie umiejętności.
Choć teoria Plooija jest bardzo interesująca i popiera ją całkiem spora część rodziców, to nadal temat ten jest całkowicie pominięty w podręcznikach medycyny. Pomimo tego warto jednak wiedzieć, że coś takiego istnieje — być może pomoże to zrozumieć pewne zachowania dziecka lub będzie ciekawym punktem odniesienia na początku macierzyństwa. Nie należy jednak zakładać, że powodem płaczu i rozdrażnienia jest skok rozwojowy — pierwszą reakcją powinno być zawsze sprawdzenie stanu zdrowia naszej pociechy.